6 months later 6 months left.

June 28, 2016

Everything should looks a little different. To mid-August I was supposed to pretend that I got admitted to Hogwarts and behind your backs settle all formalities or conceal the matter and not inform you about anything. There were only two options - either get admitted or not. And here, such a surprise.
Wszystko powinno wyglądać trochę inaczej. Miałam do połowy sierpnia udawać, że dostałam się do Hogwartu, a za waszymi plecami załatwiać wszystkie formalności lub przemilczeć sprawę i o niczym was nie informować. Były tylko dwie opcje - albo się dostanę, albo nie. A tu proszę, taka niespodzianka.

My decision about study in South Korea was very spontaneous. A year ago, out of curiosity, I checked how much it may costs and after seeing the $ 5,000 per semester I forgot about the subject. Until mid-February came and I realized that what well, maybe I should try. And I succeeded.
It took me a lot of effort but it's nothing considering all the exams, which Korean high school students must wrtie to get to univeristy. Actually the recruitment process was quite simple. I had to write several essays, collect documents and translate them, found diplomas with my achievements and send it. All my work was therefore almost purely paperwork. Not counting the TOEFL and a few other things.
School, diplomas, matricuation exam.
Moja decyzja o zdawaniu na studia do Korei Południowej była bardzo spontaniczna. Rok temu z ciekawości sprawdzałam, ile coś takiego kosztuje i po zobaczeniu 5000$ za semestr, zapomniałam o temacie. Aż przyszła połowa lutego i stwierdziłam, że co mi tam, może się uda. I się udało.
Wymagało to ode mnie wiele pracy, ale to i tak nic, biorąc pod uwagę wszystkie egzaminy, które muszą zdawać koreańscy licealiści, żeby dostać się na uczelnię. Tak właściwie sam proces rekrutacji był dość prosty. Musiałam napisać kilka esejów, zebrać dokumenty i je przetłumaczyć, poszukać dyplomów z osiągnięciami i to wszystko wysłać. Cała moja praca była więc niemalże czysto papierkowa. Nie licząc TOEFL i kilku innych rzeczy.
Szkoły, dyplomów, matury.

I got into private university for women. You can associate it with the last episodes of 1 Night 2 Days or Running Man. A paradise for men, or something like that. Initially, I was interested in the English Language & Literature major, but then they wrote to me that some of the obligatory subjects are taught only in Korean so it might be difficult for me, and then they ask if I would like to change my major to Korea Study. Yes, I would. And to this major I was accepted. Unfortunately, I didn't receive a scholarship.
Dostałam się do prywatnego uniwersytetu dla kobiet. Możecie go kojarzyć z ostatnich odcinków 1 Night 2 Days albo Running Mana. Raj dla mężczyzn, czy coś takiego. Początkowo byłam zainteresowana kierunkiem English Language & Literature, ale napisano do mnie, że niektóre z przedmiotów obowiązkowych są prowadzone po koreańsku i mogę sobie nie poradzić, i czy w związku z tym nie wolałabym się przenieść na Korea Study. Wolałam. I na ten kierunek zostałam przyjęta. Niestety, nie otrzymałam stypendium.

I'm super-duper grateful and proud of myself, really. Hardly anyone can get on such a great school, right? Unfortunately, I don't really can pay for a four-year study abroad. Not to mention life there. Therefore, I will try again in the next semester. Actually, I'll probably keep trying until I succeed. And you can support me. c:
Jestem super duper wdzięczna i dumna z siebie, serio. Mało kto może dostać się na tak super uczelnię, prawda? Niestety, nie bardzo mam jak opłacić czteroletnie studia za granicą. Nie mówiąc o życiu. W związku z tym, spróbuję znów w przyszłym semestrze. Właściwie, pewnie będę próbować do skutku. A wy możecie mnie w tym wspierać. c:


It's a bit sad that money decide about everything. Welcome to the adults' world.
To trochę smutne, że pieniądze o wszystkim decydują. Witamy w świecie dorosłych.

3 comments:

  1. Ale mi sie smutno zrobiło :c trzymam za Ciebie kciuki, wierze ze sie uda! Jak nie teraz to za rok :)

    ReplyDelete
  2. Oj pieniadze to coś strasznego, a juz szczególnie kiedy determinują to co będziesz robić w przyszłości. Sama w tym momencie robię mnóstwo psich kursów, a jak zobaczyłam koszt kursu COAPE to rozglądnęłam sie tylko za stryczkiem na szyję. Ale marzenia są po to, zeby je spełniać niezaleznie od ceny jaką nas to będzie kosztować.

    ReplyDelete

Powered by Blogger.