American haul and Pony's Memebox unboxing! ♡

September 05, 2015

On Thursday to the Poland returned my dear Okcia Pokcia, who brought me a lot of things from the US. Since that day I waited, until I finally come home to be able to open everything. So forgive me the hopeless light, but it's already night and I really long time hold back myself. ;;
W czwartek do Polski wróciła moja kochana Okcia Pokcia, która przywiozła mi mnóstwo rzeczy z USA. Od tamtego dnia czekałam, aż w końcu przyjadę do domu, żeby móc to wszystko otworzyć. Więc wybaczcie mi beznadziejne światło, ale jest już noc, a ja naprawdę długo się powstrzymywałam. ;;


Let me start by Lush, because Lush was second of the most important purchase. From there I got two balls - Twilight and Creamy Candy Bubble Bar. I wanted to try their new fresh face masks, Don't Look At Me, but it was out of stock.
Along the way, Octavia went to Daiso to buy me a lovely washer to the body in the cat-fish shape, and as soon as I heard about it, I demanded two pairs of eyelashes and glue to them. Why don't we have such shops and such nice prices (eyelashes costed $1.50). :c
Zacznę od Lusha, bo Lush był drugim najważniejszym zakupem. Stamtąd dostałam dwie kule - Twilight i Creamy Candy Bubble Bar. Chciałam spróbować ich nowej świeżej maseczki, Don't Look At Me, ale akurat była out of stock. 
Po drodze Oktawia zahaczyła o Daiso, żeby mi kupić uroczą myjkę do ciała w kształcie koto-ryby, a jak tylko się o tym dowiedziałam, zażądałam dwóch par rzęs i kleju do nich. Dlaczego u nas nie ma takich sklepów i takich przyjemnych cen (rzęsy kosztowały $1,50). :c


Due to the fact that a friend purchased EOSes in a large amount I also I decided at one, more specifically on the flavor of coconut milk. ^-^
Add to this I got even socks in the giraffe pattern that had been done in Korea, so apparently should suits me. :D
And since I wrote that Lush was on the second place of my shopping list, I should confess what took the first position. Well, it was a Memebox!
Z racji tego, że koleżanka kupowała EOSy w ilości dużej, też się na jeden zdecydowałam, konkretniej na ten o smaku mleka kokosowego. ^-^
Do tego wszystkiego dostałam jeszcze podkolanówki w żyrafi wzór, bo zostały zrobione w Korei, więc najwidoczniej musiały trafić do mnie. :D
A skoro napisałam, że Lush był na drugim miejscu mojej listy zakupów, powinnam się przyznać, co zajęło pierwszą pozycję. Otóż był to Memebox!


Memebox is a website and actually already a sort of a brand, operating in the US, selling Korean cosmetics. But that's not all, because there would be nothing interesting. Memebox has released its own line of cosmetics (I'm... for example, "I'm lipstick," or "I'm eyeshadow") and also cooperates with the best Korean youtubers or make-up artists to create their own products, available only on the memebox.com. It's really hard to get them somewhere else, and if you succeed, they have a cosmic price. And unfortunately, people living in Europe must look for other sources, because Memebox sends its products only in the United States. (╥_╥)
Memebox to strona internetowa, a właściwie już poniekąd marka, działająca na terenie USA, sprzedająca koreańskie kosmetyki. Ale to nie wszystko, bo nie byłoby w tym nic ciekawego. Memebox wypuściło swoją własną linię kosmetyków (I'm... na przykład "I'm lipstick", czy "I'm eyeshadow") a także współpracuje z najlepszymi koreańskimi youtuberkami czy wizażystkami, które tworzą swoje własne produkty, dostępne tylko na stronie memebox.com. Naprawdę ciężko jest je dostać gdzieś indziej, a jeżeli już się uda, mają kosmiczną cenę. A niestety, osoby mieszkające w Europie muszą szukać innych źródeł, bo Memebox wysyła swoje produkty tylko na terenie Stanów Zjednoczonych. (╥_╥)


If in the end I had the opportunity to stock up some box, I decided on one that was mostly filled with products that I normally couldn't get. So it fell on Pony Orange Bloom Box Vol.2.
Skoro w końcu miałam okazję zaopatrzyć się w jakieś pudełko, zdecydowałam się na takie, które wypełnione było głównie produktami, których normalnie nie mogłabym dostać. Padło więc na Pony Orange Bloom Box Vol.2.






If you don't know who Pony is, you should immediately check it out! She's a beautiful and talented girl who (as rumored) is now a make-up artist of CL.
Jeżeli nie wiecie, kim jest Pony, powinniście to natychmiast sprawdzić! To przepiękna i utalentowana dziewczyna, która (jak mówią plotki) została makijażystką CL.





The only product that I could get without a problem, is a mini bebe mist from it's skin.
And at the bottom is my photo that I don't know landed here. But just like that my unboxings look like from the other side of the lens. Because why put off the paper when you can wear it on yourself. (//▽//)
Jedynym produktem, który mogłabym dostać bez problemu, jest mini bebe mist od it's skin.
A na dole moje zdjęcie, które nie wiem, jakim cudem w ogóle się tu znalazło. Ale właśnie jakoś tak wyglądają moje unboxingi od drugiej strony obiektywu. Bo po co odkładać papier, gdy można go na siebie założyć. (//▽//)


Oh, even quietly crept here a couple of samplers that I bought somehow yesterday on the promotion in Zapach Domu. Promotions on candles are nice.
Oh, jeszcze niepostrzeżenie wkradło się tu kilka samplerów, które kupiłam jakoś przedwczoraj na promocji w Zapachu Domu. Promocje na świeczki to coś niesamowitego.


And now back to Memebox.
Look how beautiful these cosmetics are! More than this, the shadows pallete is closed with a magnet, and lipstick doing cool "click" to make sure that surely is secured.
Ah, so actually there were two options of this set - pink and orange. I decided on the latter, because I actually don't have too many orange cosmetics, and especially in these I reportedly supposed to go out.
A teraz wracam do Memeboxa.
Popatrzcie, jakie te kosmetyki są piękne! Ponad to, paletka cieni zamykana jest na magnes, a szminka robi fajne "pstryk", żeby mieć pewność, że na pewno została zabezpieczona.
Ah, tak właściwie były dwie opcje tego zestawu - pink i orange. Zdecydowałam się na ten drugi, bo tak właściwie nie mam zbyt wielu pomarańczowych kosmetyków, a właśnie w takich powinnam ponoć chodzić.








And that's all about it, tomorrow I will test how these all cosmetics work and whether they were worth their price. c:
I to właściwie tyle, jutro będę testować, jak te wszystkie kosmetyki się sprawdzają i czy były warte swojej ceny. c:

No comments:

Powered by Blogger.