Review: Lush - Green Bubbleroon.

August 30, 2014
I had the pleasure to know Lush earlier by Bubblebeard (bubble bar), and possibly Rose Jam (also bubble bar, but now I'm not sure if it was definitely this product. in each case was pink, rose and churned up).
Today I come to you with a short review of another bubble bar.
Bubble Bar? It's just a ball, which thrown into the bathtub, under the influence of the stream of water produces bubbles. c:
Z Lushem miałam przyjemność poznać się już wcześniej poprzez Bubblebeard (bubble bar) i prawdopodobnie Rose Jam (również bubble bar, ale teraz nie jestem pewna, czy to na pewno był ten produkt. w każdym razie był różowy, różany i się pienił).
Dziś przychodzę do Was z krótką recenzją kolejnego bubble bar.
Bubble bar? To po prostu kulka, którą wrzucamy do wanny, a ona pod wpływem strumienia wody wytwarza górę bąbelków. c:



If I chose by myself, I'd probably won't choose it. Why? Because from the beginning the smell seemed to me so... male.
In fact, the ball smells really refreshing. I'm not good at describing smells, but for me it's some citrus, lime or lemon. Maybe with the addition of green tea?
Producer says, that in composition we have, among others, lemon, juniper berries, coconut oil and shea butter. You can read the all composition on page of Lush (from the UK or the USA).
Gdybym sama wybierała, pewnie bym nawet po nią nie sięgnęła. Dlaczego? Bo od początku jej zapach wydał mi się taki... męski.
W rzeczywistości kula pachnie bardzo orzeźwiająco. Nie jestem dobra w opisywaniu zapachów, ale dla mnie to jakieś cytrusy, limonka, czy cytryna. Może z dodatkiem zielonej herbaty?
Producent mówi natomiast, że w składzie mamy m.in. cytrynę, owoce jałowca, olej kokosowy i masło shea. Cały skład możecie przeczytać na stronie Lusha (z UK czy USA).



The bubble bar itself consists of two parts. Is not large, but it's also not too small. Such average. Creates foam too. It quickly appears, but disappears quickly too, and unfortunately it's not much. But it dyed the water on green. :D
And now effect. Because the ball is not only to create foam. It's designed for dry skin to restore it after the summer, during which is exposed to a sun, wind, sand, rain, hail, snow... yes. So the task is to moisturize the body. And copes amazing with that!
Sama kula składa się z dwóch części. Nie jest duża, ale nie jest też malutka. Taki średniak. Pianę też tworzy średnią. Szybko się pojawia, ale i szybko znika i niestety nie ma jej wiele. Ale za to farbuje wodę na zielono. :D
A teraz działanie. Bo ta kulka nie ma tylko tworzyć piany. Została zaprojektowana dla skóry suchej, żeby ją zregenerować po lecie, podczas którego jest narażana na słońce, wiatr, piach, deszcz, grad, śnieg... tak. Więc jej zadaniem jest nawilżyć ciało. I z tym radzi sobie niesamowicie!


If soon I'll have an opportunity to make purchases in Lush, I'll rather no buy this product. However, if you liked it for some reason, or smell'll seduce you - go ahead, try. ^-^
Jeżeli będę miała w najbliższym czasie okazję robić zakupy w Lushu, raczej nie skuszę się na ten produkt. Jednak jeśli Wam spodobał się z jakiegoś powodu, lub urzeknie Was jej zapach - śmiało, spróbujcie. ^-^

2 comments:

  1. Hyhy.. Lubię czytać Twoje posty, bo zawsze piszesz, to co myślisz, a nie owijasz w bawełnę.. :P
    Kulka dziwnie wygląda.. Jak zrobiona z plasteliny.. xDD Nie przepadam za takim zapachami, więc raczej nie zakupię, choć ta zielona woda... xD
    Pozdrawiam! :3

    ReplyDelete
    Replies
    1. jej, dziękuję, bardzo mi miło. ^-^

      Delete

Powered by Blogger.